Pasażerowie feralnego lotu, który miał miejsce 5 stycznia domagają się odszkodowania od Boeinga i Alaska Airlines. Wówczas po starcie z lotniska w Portland samolot musiał zawrócić do portu z powodu oderwania części kadłuba.
Samolot Boeing 737 MAX 9 linii Alaska Airlines 5 stycznia 2024 r. miał lecieć do Kalifornii. Do miejsca docelowego jednak nie dotarł, ponieważ po starcie miała miejsce poważna awaria. Podczas lotu z samolotu oderwała się część kadłuba. Na pokładzie było obecnych 180 osób. Nikomu nic się nie stało, jednak konieczne było użycie masek tlenowych. Po ok. 30 minutach samolot lądował awaryjnie w Portland.
Zgodnie z relacją pasażera siedzącego najbliżej miejsca awarii wyrwa w samolocie była wielkości lodówki. Dodał, że z jednego dziecka wiatr zerwał koszulkę.
W związku z tym zdarzeniem trzej pasażerowie feralnego lotu oskarżają linie lotnicze o spowodowanie bezpośredniego zagrożenia życia. Boeing i Alaska Airlines mieli bowiem dopuścić się zaniedbań i zbagatelizować problem, któremu można było zapobiec. W pozwie pasażerowie domagają się odszkodowania w wysokości miliarda dolarów. Nie jest to pierwszy pozew, który został wytoczony w tej sprawie. Wcześniej bowiem miał miejsce pozew zbiorowy wszystkich pasażerów, którzy twierdzą, że przez zaistniałe zdarzenie nabawili się traumy.